Poczułem
smak jej ust. Ich dotyk za którym tak bardzo tęskniłem . Oplotła moją
szyję i całowała bardzo delikatnie.
- Przestań !
- odepchnąłem ją w końcu.
- Nie !
Kochałem Cie nad życie Rose. Dbałem o Ciebie, szanowałem Cie. Nie chciałaś
tego. Teraz ja nie chcę Ciebie rozumiesz ?
- To zrozum.
Nie chcę Cie. Nie potrzebuję. Nie kocham. Brzydzę się Tobą za to co zrobiłaś.
- Wmawiasz
to sobie.
- Nie !
- Tak.
- Rose
przestań. Chcesz do mnie wrócić bo wiesz że odbiorę Ci CoCo i chcesz pieniędzy.
Nie ufam Ci. I nigdy nie zaufam.
- Ona nie
jest lepsza.
- A jednak.
Ona by mnie nie okłamała tak jak Ty.
- A może to
robi?
- O czym
mówisz Rose ?
- Byłeś
pewny, że ja jestem święta ale skąd wiesz czy ona nie jest.
- Byłem
Ciebie pewny Rose bo byłaś dla mnie całym światem. - cofałem się w stronę domu.
- Wciąż nim
jesteś.
- Nie jesteś
Rose. CoCo i Renesmee są. - Zauważyłem w
oknie Rene. Stała na górze. Ciekawe ile widziała.
Odwróciłem
się i po prostu wróciłem do domu. Kamień spadł mi z serca kiedy moja narzeczona
przytuliła się do mnie.
- Kocham cie
Harry. Nie zostawiaj mnie.
- Renesmee
skarbie nie zostawię Cie. Dlaczego miałbym ?
- Bo ona
wróciła..
- Ona nie
jest już moja. Nigdy już moja nie będzie. - Wtuliła się
w moją szyję i spokojnie oddychała.
- Renesmee
muszę Ci powiedzieć o czymś bo nie chcę Cie okłamywać.
- Więc
powiedz.
- Ona mnie
pocałowała, ale nie oddałem pocałunku. Odepchnąłem ją. - Odsunęła się na chwilę.
- Bo z tobą
gra.
- A ty
dajesz mi siłę, żeby z tym walczyć.
- Po to
jestem - teraz to ona mnie pocałowała.
- Tatku ! -
CoCo wskoczyła mi na ręce. Pocałowałem
ją w czoło. Ja nie byłem szczęśliwy. Miałem
mętlik w głowie. Cholera. Po co ona mnie całowała. Nie mogę o
tym myśleć.. Zdecydowanie.
- Tatku ?
- Tak?
- Nie bądź
smutny tatku.
- Nie jestem
- usiadłem z nią na fotelu i tuliłem. Będzie dobrze. Musi być.
~*~
Chodziłam z
Coco po sklepach. Dziewczynka trzymała białego misia i dzielnie za mną szła.
Wyszłam dzisiaj z zajęć bardzo wcześnie, po tym jak pokłóciłam się i
poszarpałam z Blakiem. Traktuję
malutką jak własną córkę. Jest urocza i potrzebuje miłości. Poczułam jej rączkę
chowającą się w mojej.
- Chodź
skarbie - podniosłam ją. - Idziemy na ciacho? - Powinna być
w przedszkolu, ale ją odebrałam.
- Chodź do
taty.
- Dobra -
szłyśmy do firmy Harry'ego.
- Renesmee ?
- Zayn.
- Tak?
- Hej CoCo -
poczochrał dziewczynkę - Co tu robicie ?
-
Przyszłyśmy do Hazzy. - poprawiłam ją na rękach.
- To
chodźcie. Ma spotkanie, ale wpuszczę Was do jego gabinetu. - Czekałyśmy w
jego pokoju. Trzymałam na kolanach Coco.
- Nudno tu
prawda mamusiu ?
-
Zdecydowanie. Tata musi się nudzić.
- To może
jak mu powiemy to będzie z nami w domu, a nie tutaj się nudził ?
- Ale wiesz
on musi chyba pracować.
- A po co ma
pracować ?
- Musisz się
jego zapytać.
- Ale on nie
chce tu przyjść mamusiu.
- Musimy
poczekać.
- A. Dobra. - Pocałowałam
ją w czoło. Harry zaraz się pojawił
- Tato, nie
nudzi ci się tu?
- Bez Was mi
się bardzo nudzi. A co CoCo znalazłaś mi zajęcie ? - kucnął obok fotela, na
którym siedziałyśmy.
- Tak -
kiwnęła głową z uśmiechem. - Będziesz z nami.
- Chciałbym
kochanie.
- A ciemu
nie możesz?
- Bo muszę
pieniążki zarabiać.
- Przecież masz.
- Ale chcę,
żebyś ty miała jak będziesz już taka duża jak ja.
- Aaa to
dużo będziesz pracował - machnęła rączką.
- W sumie to
możemy już iść. - spojrzał na zegarek.
- Jest 11.
Na pewno?
- Tak.
- To idziemy
- opuściliśmy jego firmę. Hazz zabrał
nas na pizzę. Jest taki normalny. Czasami. Mała
opowiadała mu co dzisiaj robiłyśmy
- Dobra a
teraz tak. Czemu ty - wskazał na CoCo - nie jesteś w przedszkolu, a Ty -
wskazał na mnie - na uczelni ?
- Dzień
wolny? - zasugerowałam.
- Kłamiesz.
- Nudno
było.
- Renesmee.
- No więc
jak już wyszłam z tej uczelni, to odebrałam Coco i tyle.
- A czemu
już wyszłaś z tej uczelni ?
- No
mówiłam...
- Renesmee
jaki ty dajesz CoCo przykład ?
- Ale to
tylko jeden dzień,.
- Chodzi mi
o kłamstwa.
- Nie
kłamię.
- Wracamy. -
wziął CoCo na ręce. Poszliśmy do
auta i wróciliśmy do domu.
- Niall
zajmij się CoCo. - zaciągnął mnie za rękę na górę.
- Ał, ał, ał
- jęknęłam bo zaciskał rękę na siniakach. Rzucił mnie
na łóżko.
- Masz
ostatnią szansę. Co stało się na uczelni ?
- Oj no...
Nie miałam humoru i się posprzeczałam.
- Z kim ?
- Z
kolegą...
- Jakim ?!
- Blake.
- Rozbieraj
się.
- Co?
- Rozbierz
się. - Zdziwiona
zdjęłam swoją bluzkę. - Klękaj.
- Mogę
wiedzieć o co ci chodzi?
- Renesmee
nie wkurwiaj mnie bardziej.
- Przecież
to nie moja wina! Broniłam cię.
- Zabroniłem
Ci spotykać się z nim.
- Nie
spotkałam się z nim. Zaciągnął mnie na uczelni no to się z nim poszarpałam i
wybiegłam.
- Tak ? A na
kawę też Cie zaciągnął ?!
- O TYM
WIEDZIAŁEŚ. Sam powiedziałeś że z Malikiem mogę iść!
- Ale nie
podczas mojej nieobecności, a do tego gdyby Zayn za Tobą nie poszedł to
polazłabyś sama !
- Ale
wiedziałam, że pójdzie. Poza tym nie spotkałam się z nim ani razu więcej i
broniłam twojej pieprzonej dumy.
- Pierdol
się. - wyszedł z sypialni trzaskając drzwiami. Siedziałam w kompletnym szoku.
Opadłam na
poduszki wypuszczając powietrze z ust. I za co znowu go mam przepraszać skoro
nic nie zrobiłam. Denerwuję mnie to że ma tak słabe nerwy.
- Tatku ! -
usłyszałam jeszcze, a potem trzask drzwi. Ubrałam bluzkę i zeszłam na dół. CoCo
stała i patrzyła na drzwi wejściowe, gdzie pewnie zniknął jej Harry.
- Chodź
skarbie - wzięłam ją na ręce. - Tata musiał coś załatwić - a inaczej ochłonąć.
~*~
*** Oczami
Harry'ego. ***
Jezu.. co ja
zrobiłem.. Jestem z Rosie. Leżymy wtuleni w siebie, a chwilę wcześniej
uprawialiśmy seks. Jezu.. Jestem idiotą.
Coo jak on mógł? A rozdział jak zawsze świetny <3
OdpowiedzUsuńWat? Jak zawsze zaskakująco ;)
OdpowiedzUsuńSuper;)
OdpowiedzUsuńCO KURWA? CO? JAK ON MÓGŁ? JAK? CHUJ JEBANY ZAJEBIE GO. NO JAK? co za palant...
OdpowiedzUsuń-.- nienawidzę go !
OdpowiedzUsuńMatko boska co za zjeb no no nie moge napisz szybko nowy proszę
OdpowiedzUsuńCO? No to Styles żeś zaszalał, w tym momencie.
OdpowiedzUsuńNie wybacze ci tego harry
OdpowiedzUsuńnajpierw chciał ją zmusić do robienia loda a potem zdradził ja z inną.
I to taka nie byle jaka inna
I TO JESZCZE KURWA BEZ POWODU
Za jaja i na latarnie z nim -,-jebany :/ a no i rozdział świetny !
OdpowiedzUsuńno to się dzieje szybko nastęny
OdpowiedzUsuńMam nadzieje,że Renesmee szybko mu nie wybaczy..po tym co zrobił zasłużył na jak największe męczarnie z jej strony :P. Jak sobie trochę pocierpi to nic mu się nie stanie :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny,rewelacyjnie jak zawsze :)
Zgadzam sie z tb i chyba nie wytrzymam do kolejnejnego rozdzialu
UsuńHarry..a żeby ci jajka zwiędły...
OdpowiedzUsuńI odpadły ...
UsuńHahaha! No oby tak :)
UsuńXD !
UsuńO moj boże to sę porobiło, z niecierpliwością czekam na nn:)/ aga
OdpowiedzUsuńrozdział świetny :) nie że coś ale Renesmee powinna się na nim zemścić w co najmniej w taki sam sposób i przespać się z Blakiem :D czekam na nn :*
OdpowiedzUsuńO masakra Harry jak mogłeś....chociaż coś tak przeczuwałam że to tak się potoczy.Oby Renne wybaczyła Hazzie albo się zemściła.W każdym razie rozdział świetny czekam z niecierpliwością na next <3
OdpowiedzUsuńAle się porobiło!
OdpowiedzUsuńOMG Harry ty idioto co ty zrobiłeś???!!!!!
OdpowiedzUsuńnie mogę doczekać się nn świetny rozdział :)
Ale z Harrego debil..mam nadzieje,że Renesmee nie wybaczy mu od razu
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPopierdoliło go?! Jak on mógł?! Ten skurwiel pierdolony! Szkoda mi Renesmee. Zapraszam http://you-drive-mecrazy.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńLoffciam <333 Czekam na nexta xx
Boooze. Nie no vzttam ten rozdzial 5 raz. A koncowke 10. Swietny. Prawde mowiac moglybyscie napisac ksiazke z ff. Swietne jestescie!
OdpowiedzUsuńSwietny. Jak on mogl? Chuj jebany. Zapierdolic go. Albo powoesic za jaja.
OdpowiedzUsuńDziewczyny..doprowadziłyście do wylewu agresji u czytelniczek :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą ;-)
UsuńCudowne :)
OdpowiedzUsuńco za huj nienawidzę cie hazz
OdpowiedzUsuńCO ?! O NIE ...
OdpowiedzUsuńHazz ma racje jest idiotą.... chyba nawe nie pomyslal jak moze sie czuc Rose.. :/
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta :*
Harry ty chujuuu..! =| Boskii rozdzial. =>
OdpowiedzUsuńNo nie ..
OdpowiedzUsuńJak on mogl to zrobic..
Moim zdaniem rowniez Renesmee powinna mu tak od razu nie wybaczac, tylko po jakims czaaasie :)
NIE NAWIE HARREGO ...
O KURWA tylko tyle jestem w stanie napisać :O Szok to mało powiedziane a rozdział jak zawsze super
OdpowiedzUsuńA to sukinsyn...
OdpowiedzUsuńHarry ty chuju
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział
Zajebisty rozdział!
OdpowiedzUsuńJak on mógł?!
Kocham <3
Zapraszam do mnie...
http://changemymind-zaynmalik-fanfiction.blogspot.com/
http://hellobaby-onedirection-fanfiction.blogspot.com/
http://wondreams-onedirection-fanfiction.blogspot.com/
O kurwa zatkało mnie rozdział jak zawsze świetny
OdpowiedzUsuńJa pierdole!! Co za palant... Nie nawidzę, niech zginie w piekle zato co jej zrobił..... Nikt nie zasłużył na takie coś. A Rene... Rene będzie głupia jeśli od razu wybaczy Harremu, no jeżeli się dowie.... Co za dupa tu sie dzieje..... -,- szkoda mi Renee i CoCo też.... Kurwa mac niby Rose nieodpowiedzialna a Harry kurwa jak się zachował?Kurwa wydarł się za nic za Rene i jeszcze ją zdradził. Ja pierdole...
OdpowiedzUsuńwat wat wat wat wat WTF?!!
OdpowiedzUsuńBoże co za byle z niego jak on Mo zrobić to renesmee?
OdpowiedzUsuńosz kurwaaaaa ;o
OdpowiedzUsuńNo dzewczynki,zaraz dobijemy do 50 Xd..
OdpowiedzUsuńA tak serio to mam nadzieje,że Renesmee szybko mu nie wybaczy i Harry ciężko odpokutuje za to co zrobił :/
Coooo ??? Jprdl co za chuj. Szybko next !!!
OdpowiedzUsuńPrzebieram nogami czekając na newsa xD
OdpowiedzUsuńJa też xD
UsuńKońcówka mnie rozwaliła! Ja pierdolę! Harry zachował się jak chuj! Czekam na nexta z WIELKĄ NIECIERPLIWOŚCIĄ!
OdpowiedzUsuńEj..a może jak dobijemy do 50 dzisiaj to dziewczyny nam zrobią suprise'a xD
OdpowiedzUsuńNie wydaje mi się :)
UsuńAle próbować możemy :D
Co?!?! A to skurwiel...
OdpowiedzUsuńBiedna Renesmee :'(((
Oby jak najszybciej się o tym dowiedziała i kopnęła go w dupę :/
Jak on mógł :(
jprdl!!! nie wierze .... powinna go zostawić na jakiś czas i żeby zobaczył co stracił !!!! aaa next!!! szybkooo!!!
OdpowiedzUsuńCo kurwa??? Jak on mógł?! O matko -,-
OdpowiedzUsuńMoja pierwsza reakcja: O JA PIERDOLE NIE WIERZE PO PROSTU NIE WIERZE IDE SIE POCIAC MYDLEM W PLYNIE. Jeśli mam być szczera to mam mieszane uczucia bo po 1 Rene jest kochana i wgl ale jeśli mu za łatwo wybaczy to osobiście jej strzele a po 2 Hazz zachował się jak śmieć bo Rene bardzo go kocha i bardzo ja zranił i nie mam pojęcia jak o tym wszystkim myslec. W skrócie jestem mega zaskoczona a rozdział idealny jak zwykle ;* / Kinia :D
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńCo za dziadu...
OdpowiedzUsuń